środa, 22 stycznia 2014

Maja Storch "Ile waży twoje ja"

Dziś, na przekór wszelkim pokusom, literatura o ... odchudzaniu. Przekonacie się, że w drodze do szczupłej sylwetki wcale nie trzeba się głodzić czy odmawiać sobie kawałka pysznego ciasta. Wystarczy tylko ... porozumieć się ze swoją nieświadomością!


Tytuł: Ile waży twoje ja
Autor: Maja Storch
Wydawnictwo: Szafa 








Dieta 50/50, Dieta 1000 kalorii, Dieta 7 dni, Dieta 5 czynników, Dieta Atkinsa, Cambridge oraz Dieta Diamondów – to tylko niektóre z setek proponowanych diet dla tych wszystkich osób, które pragną szczupłej sylwetki. W sieci można znaleźć wiele stron internetowych poświęconych odchudzaniu, dziesiątki forów, na których zdesperowane osoby z nadwagą pytają: „Dlaczego nie mogę schudnąć? Co jest ze mną nie tak?”. Apteki uginają się pod ciężarem środków ułatwiających utratę wagi, znane z telewizyjnego ekranu postacie wmawiają, że wystarczy jedna aktywnie działająca tabletka, by jeść wszystko i … chudnąć w oczach. Są również osoby, które w drodze do wymarzonej wagi są gotowe na wszystko – począwszy od liposukcji po wprowadzenie do swojego organizmu tasiemca.
Gdzie kończy się ten pęd? Gdzie są granice pomiędzy troską o własne zdrowie, a przesadną chudością, czy ekstremalnymi sposobami pozwalającymi schudnąć niemal bez wysiłku? Z roku na rok wydaje się, że coraz bardziej granice te zostają zatarte, a w świecie gdzie kanonem piękna jest ekstremalnie wychudzona modelka – anorektyczka, coraz trudniej jest żyć osobom otyłym.
Dlaczego zatem nie udają się kolejne próby utraty zbędnych kilogramów, diety skutkują efektem jo-jo, a jedynym widocznym rezultatem tego pędu do szczupłej sylwetki jest depresja i chroniczne poczucie winy? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Maja Storch, prezentując nowe spojrzenie na kwestie związane z odchudzaniem. Książka „Ile waży twoje ja. Jak nieświadomość pomoże ci osiągnąć idealną wagę”, opublikowana nakładem wydawnictwa Szafa, to rewelacyjna (rewolucyjna!) teoria, która zmusza nas do spojrzenia na swoje ciało i swoje problemy z  wagą przez pryzmat psychologii.
Autorka, psychoanalityk zajmujący się nieświadomością, podkreśla, że nie jest możliwa żadna zmiana w naszym życiu (w tym trwała zmiana sylwetki), bez brania pod uwagę nieświadomości. Jeśli zatem kolejne próby odchudzania, kolejne cudowne diety i produkty rzekomo ułatwiające schudnięcie nie pomogą, to prawdopodobnie twoja nieświadomość z różnych powodów buntuje się zamiarom odchudzania.
Pewne jest, że szczupłe ciało bez grama tłuszczu jest marzeniem niemal każdego z nas. Jednak, jako że uroda i zdrowie są dla nas tak ważnymi tematami, warto jest wyrobić sobie własny pogląd na te sprawy szczególnie, że kwestie związane z naszą wagą będą wymagały wsłuchania się w sygnały płynące z naszego ciała oraz uzyskania wsparcia ze strony nieświadomości.
Jak tego dokonać? Najlepiej zaczynając – w ślad za Storch  – od wprowadzenia do swojego słownika nowego pojęcia, tj. wagi „ja”. Zdaniem autorki jest ono w stanie pomóc nam w odzyskaniu prawa do podejmowania decyzji o własnym ciele. Czym to pojęcie różni się od takich określeń, jak waga idealna, albo BMI? Przede wszystkim wagę „ja” czuje się, a nie oblicza! Ponadto jest ona zmienna i nieznormalizowana – podlega wahaniom podobnie jak zmieniamy się my sami na przestrzeni lat, nie wywołuje poczucia winy, bowiem nie pociąga za sobą niepowodzeń, a także – co istotne – o wadze „ja” decydujemy sami, a nie otoczenie, nie przyjaciółki, rodzina czy środki masowego przekazu.
Książka Storch nie jest poradnikiem omawiającym poszczególne składniki tzw. „zdrowej diety”, nie znajdziemy tu tabeli kalorii czy indeksów glikemicznych poszczególnych produktów, ani zestawów ćwiczeń przyspieszających spalanie tłuszczów. Oczekujących właśnie tego czytelników, odsyłam do setek innych poradników zalegających na półkach w księgarniach. Storch zamiast diety i morderczych podskoków i brzuszków proponuje nam… siedem kroków. Kroki te pokazują w jaki sposób wprowadzić równowagę pomiędzy świadomymi zamiarami (zamiarem bycia szczupłym i atrakcyjnym) a nieświadomością, a także jak odczytywać jej komentarze. 

Recenzja została umieszczona na stronie TaniaKsiazka.pl

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ciasto 3-BIT

Dziś świąteczne ciasto - choć nie 3 Króli, to 3-BIT
fot. J.Gul


Składniki:
Kruche ciasto: 4 szkl mąki pszennej, 4 żółtka, 1 kostka margaryny , 4 łyżki miodu, 1 łyżka sody oczyszczonej, 1 szkl cukru.
Krem: 2 budynie waniliowe, ½ l mleka 3,2%, 1 galaretka cytrynowa, 1 kostka margaryny
Dodatkowo: 1 puszka masy krówkowej, starte orzechy

Wykonanie:
Kruche ciasto: Z podanych składników zagnieść ciasto. Podzielić na 3 części i piecz kolejno w temperaturze 180 st. C przez 10-15 min.
Krem: Budynie ugotuj na mleku i dodaj galaretkę w proszku. Ostudzony budyń utrzyj z margaryną.

Przekładaj w kolejności:
Ciasto – ¾ puszki masy krówkowej – ciasto – krem –  ciasto – ¼ puszki masy krówkowej – starte orzechy

fot. J.Gul